środa, 4 marca 2015

Mocne wejscie w turę nr 4. Zwłaszcza dla Aliantów



Perzan do współy z Szyzno postawili na mocne otwarcie tury nr 4 i od razu zagrali dwie bitwy. Ponżej znajdzicie relacje z obu z alianckiego punktu widzenia. Punkt widzenia Osi na zbiorcze wyniki z ostatnich tur jest 'historyczny' (zbieżny z tym z Berlina w końcu '44)) że tak to określę.



Gracz 1: Perzan
Gracz 1 frakcja: Alianci
Czy armia gracza 1 była pomalowana? Tak
Gracz 2: Szyzno
Gracz 2 frakcja: Oś
Czy armia gracza 2 była pomalowana? Tak
Kto wygrał? Wygrana Aliantow
Scenariusz? SCENARIO 1: CLOSING THE FALAISE GAP

Japończycy rozpoczeli zdecydowanym natarciem przez brody. Amerykanie na ich tyłach rozstrawili artylerię i spróbowali zneutralizować tyczki chroniące japońskich flanek. Na północy oddział który dostał zadanie rozprawienia się z tyczkarzem nie wykonał go i zebrał huragan ognia z japońskich pojazdów naszpikowanych karabinami maszynowymi. Na południu amerykanom poszło lepiej, więc zdecydowali się wprowadzić tam Shermana i kolejny oddział. Ta flanka przez kolejne 3 tury oblewała wszystkie testy morale. Mimo tego, celne strzały z haubicy i polewanie wroga płonącą benzyną przez oddziały inżynierów przyniosło wymierne efekty. W 6tej turze po stronie Osi na stole został spotter od moździerza. Alianci stracili 4 oddziały.
Bad karma: Amerykański spotter od moździerza, który zabił w walce wręcz japońskiego medyka.
"Ale on przecież na pewno przenosił nielegalne narkotyki".



Gracz 1: Perzan
Gracz 1 frakcja: Alianci
Czy armia gracza 1 była pomalowana? Tak
Gracz 2: Szyzno
Gracz 2 frakcja: Oś
Czy armia gracza 2 była pomalowana? Tak
Kto wygrał? Wygrana Aliantow
Scenariusz? SCENARIO 2: HOLD THE HILL

Amerykańska haubica na ambushu pierwszym strzałem dosłownie zdmuchnęła pełen oddział grenadierów. Sherman, ewidentnie przestraszony bombardowaniem (miał 1 pina!) 2 razy się wycofał. Japoński zdobyczny Stuart podjechał do amerykańskich linii i praktycznie z przyłożenia zmielił jeden z regularnych oddziałów. Moździerze wymieniały się niecelnym ogniem. Aż w końcu:
Banzai!
Oddział japońskich weteranów ponabijał na bagnety kolejny amerykański regularny oddział. Za nimi biegły dalsze wraże hordy ciemnolicych (powinno być żółtolicych, ale Szyzno miał za ciemną bejcę) potworów.
Na szczęście w tym momencie Sherman się opamiętał i celnym strzałem z haubicy zmiótł dalszą wrażą hordę. Potem zostało już tylko polewanie płonącą benzyną przez oddziały inżynierów.
Highlight of the game: Amerykański Halftrack wjeżdżając na Advance strzelił z HMG do japońskiego najeżonego karabinami maszynowymi zamkniętego samochodu zwiadowczego, a ten spłonął w odpowiedzi.
Bad karma: Amerykański Sherman, który zastrzelił salwą z MMG na pointblanku japońskiego medyka kryjącego się pod mostem.
"Pewnie był bezdomny i na pewno pod kurtką ukrywał broń!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz